Zachęcam do przeczytania! :)
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Hej wszystkim. Ze względu na to, że nie miałam czasu na dodawanie postu wcześniej, napiszę teraz. :)
Wróciłam
dzisiaj z wakacji i nareszcie jestem w domu! Wakacje dobiegają końca,
ale mi to nie przeszkadza. Już wprost nie mogę doczekać się pójścia do
szkoły. Stęskniłam się za moją klasą i znajomymi ze szkoły. Przechodząc
powoli do rzeczy, po szkole w chłodne już niestety popołudnia, można
poczytać wszelkiego rodzaju książki. Jestem fanatyczką książek
kryminalnych i detektywistycznych. Zaciekawiła mnie "Marina" Carlosa Ruiz'a Zafón'a. "Marina" jest
thrillem trzymającym czytelnika w napięciu od początku do końca. Ma w
sobie wątki kryminalne jak i detektywistyczne, czyli takie, jakie
najbardziej lubię. Autor już na samym początku książki wspomina, że
powieść ta jest dla
niego naprawdę bardzo ważna. Pisze, że jest jego ulubioną książką, którą
do tej pory wydał. Dodaje również, że po skończeniu książki czuł się
tak, jakby coś dla niego bardzo ważnego zostawił w tej książce. Jakąś
cząstkę siebie. Publikacja "Mariny" wcale nie była łatwym zadaniem,
lecz widać, że w pisanie jej autor włożył całe serce i dzięki temu
powstało coś wspaniałego. Historia niby banalna, jednak poruszająca
zmysły. Wzbudzająca uczucia, o jakie się nie podejrzewało. Książki ponoć
nie powinno oceniać się po okładce. Okładka "Mariny" zachęca do
przeczytania książki Zafón'a. Ile bym dała za odwiedzenie pałacyku widniejącego na okładce!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jak tu ze słownictwem? Bo ja, przyznaję, czytając "Cień wiatru" musiałem mieć słownik obok siebie. ;P
OdpowiedzUsuńU mnie nie było problemu, bynajmniej w "Marinie". W najbliższym czasie, zabiorę się za "Cień wiatru", więc wydaje mi się, że sięgnę po słownik, jeśli Ty musiałeś go używać, haha. :)
Usuń